Po kontroli drogowej okazało się, że w domu mają pół kilograma narkotyków
Patrol ruchu drogowego, pełniący służbę na odcinku S7 w pobliżu węzła Uniszki Zawadzkie, zauważył kierującego volkswagenem, który na widok funkcjonariuszy, nie zwalniając, opuścił miejsce kierowcy, przesiadając się z siedzącą obok pasażerką. Auto zostało natychmiast zatrzymane - poinformowała we wtorek rzeczniczka prasowa mławskiej Komendy Powiatowej Policji asp. szt. Anna Pawłowska.
"Podczas kontroli okazało się, że 37-latek, mieszkaniec Mławy, nie ma uprawnień do kierowania, a zamieniając się miejscami z pasażerką, próbował uniknąć odpowiedzialności. Zarówno on, jak i jadąca z nim 27-latka, także mławianka, odpowiedzą przed sądem za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. To jednak dopiero początek ich problemów. Jak się okazało w trakcie kontroli, oboje mogli być pod wpływem środków odurzających. Wynik badania narkotestem, dla obojga zatrzymanych, okazał się pozytywny. Pobrano od nich krew do weryfikacji testu" - przekazała asp. szt. Pawłowska.
Podkreśliła jednocześnie, że po zatrzymaniu pary policja podjęła dalsze czynności, a w ich efekcie w domu obojga funkcjonariusze znaleźli marihuanę, haszysz, amfetaminę oraz inne substancje psychoaktywne, "łącznie ponad 660 gram narkotyków o wartości czarnorynkowej prawie 30 tys. zł".
"W wyniku czynności nadzorowanych przez prokuraturę, zatrzymany 37-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Jego 27- letnia partnerka usłyszała zarzut posiadania narkotyków. Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny" - zaznaczyła rzeczniczka mławskiej policji. Jak dodała, w sprawie trwają dalsze ustalenia policji i śledczych. (PAP)
autor: Michał Budkiewicz
mb/ akub/