Zaczęło się od znaku "STOP"
Funkcjonariusze piaseczyńskiego referatu patrolowo-interwencyjnego na jednej z ulicy w Piasecznie zauważyli kierującego osobowym volkswagenem, który za nic miał respekatowanie znaków drogowych. Widząc, że nie zastosował się on do znaku B-20 "STOP" zatrzymali go do kontroli dogowej, by wyjaśnić co jest przyczyną takiej lekkomyślności na drodze. 27-latek nie miał nic na swoje usprawiedliwienie. Bardzo szybko okazało się, że mężczyzna nie tylko nie stosuje się do obowiązującego na drodze oznakowania, ale też przepisów prawa, ponieważ posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a mimo to, postanowił wsiąść do swojego auta i ruszyć w podróż. Piaseczyński sąd w 2022 roku, orzekł wobec 24-latka, zakaz prowadzenia pojazdów na okres 48 miesięcy.
Wobec powyższego lekkomyślny kierujący otrzymał mandat karny wysokości 300 złotych, 8 punktów karnych oraz zakaz dalszej podróży. Wkrótce usłyszy również zarzut karny dotyczący niestosowania się do orzeczonych przez sąd środków karnych. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
st. asp. Magdalena Gąsowska