Zatrzymany na lotnisku Ukrainiec miał w plecaku granat i naboje
Do nietypowej sytuacji doszło we wtorek, 7 listopada. 25-letnu Ukrainiec chciał odlecieć do Malagi, jednak jego plany pokrzyżowali funkcjonariusze SG. Okazało się, że w bagażu podręcznym mężczyzna ma 15 sztuk ostrej amunicji i granat ćwiczebny.
"Mężczyzna nie miał żadnych stosownych zezwoleń na posiadanie i wywóz amunicji, czym naruszył art. 263 § 2 kodeksu karnego, dlatego został zatrzymany, a następnie przesłuchany. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami Straży Granicznej tłumaczył, że podróżuje z Ukrainy, a plecak wraz z zawartością pożyczył od kolegi zupełnie nie wiedząc, że w środku znajdują się przedmioty niebezpieczne" - przekazała rzecznik prasowa Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. SG Dagmara Bielec.
Rzecznik dodała, że w środę mężczyzna zostanie przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim w celu kontynuacji czynności w sprawie. Posiadanie broni palnej lub amunicji bez wymaganego zezwolenia zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Strażnicy graniczni przypominają, że aby przewieźć broń palną, broń gazową lub amunicję należy o tym fakcie poinformować przedstawiciela linii lotniczych na lotnisku. Pasażer zostanie wtedy poproszony o przejście do specjalnego pomieszczenia, by sprawdzić broń oraz posiadane dokumenty (pozwolenie na broń, a w ruchu międzynarodowym – również zgodę na jej wywóz wydaną przez organ Policji lub zaświadczenie wydane przez Konsula RP oraz „Europejską Kartę Broni”).
"Należy również zaznaczyć, że broń przewożona drogą lotniczą powinna być rozładowana i zabezpieczona, a amunicja zapakowana w sposób uniemożliwiający uderzenie w spłonkę naboju. Broń palną, broń gazową lub amunicję umieszcza się w bagażu rejestrowanym lub nadaje się jako bagaż rejestrowany, który jest transportowany na pokład statku powietrznego pod stałym nadzorem Straży Granicznej" - przypomnieli funkcjonariusze.(PAP)
autorka: Marta Stańczyk
mas/ maak/